Motocyklisto, nie daj się zabić!
Zagapił się i omal nie zabił człowieka! Kierowca nie zauważył motocyklisty i skręcając, staranował go – to częsty scenariusz zdarzeń drogowych, do których dochodzi w ostatnim czasie na terenie powiatu otwockiego. Przedstawiamy szokujące szczegóły wypadków, w których zginęło dwóch motocyklistów, a cztery osoby, w tym małżeństwo, zostały ciężko ranne.

Sportowy motocykl to pokusa szybkiej jazdy i łamania przepisów drogowych. Wiele mówi się o tym, że pasjonaci ryczących maszyn urządzają na publicznych drogach pokazowe przejazdy, zapominając o zdrowym rozsądku. Jednak wiele wypadków z udziałem motocyklistów to nie zawsze ich wina. Jak się okazuje, często to kierowcy samochodów lekceważą obecność na drodze motocyklistów, których latem przybywa. Wiele osób przesiada się z auta na dwa kółka, aby szybciej dotrzeć do celu, omijając drogowe korki. Jednak jazda motocyklem jest znacznie bardziej ryzykowna niż podróżowanie samochodem. W starciu z autem wielbiciele ryczących jednośladów często nie mają szans.
Małżeństwo skosiło zderzak w Sobiekursku
Sezon motocyklowy w pełni. Na ulice wyjeżdża coraz więcej miłośników dwóch kółek. – W poniedziałek, 4 lipca tuż po godz. 19 doszło do groźnego zderzenia na trasie krajowej nr 50 – mówi druh Piotr Przybysz z OSP Łukówiec. Małżeństwo z Grójca jechało z dozwoloną prędkością turystycznym motorem. Na wysokości Sobiekurska w gminie Karczew kierowca volkswagena nieostrożnie wyjeżdżał z podporządkowanej drogi, wymuszając pierwszeństwo. Wtedy doszło do zderzenia z motocyklem.
Siła uderzenia była tak duża, że osobówce wyrwało zderzak. Podróżujące na motorze małżeństwo doznało poważnych urazów. Na miejscu interweniowali strażacy, policja i karetka pogotowia.
Motocyklista otarł się o śmierć
Do podobnego zdarzenia doszło też dwa dni wcześniej, w sobotę, 2 lipca po godz. 10 na trasie lubelskiej w gminie Wiązowna. 57-letni motocyklista jechał sportową hondą drogą krajową w kierunku Warszawy.
W tym samym czasie 75-letni kierowca nissana próbował wjechać na ruchliwą drogę nr 17 na wysokości Góraszki. – Kierowca auta osobowego prawdopodobnie nie ustąpił pierwszeństwa. Wtedy doszło do wypadku z motocyklistą – mówi st. asp. Sylwia Durlik z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
57-latek był w stanie krytycznym. – Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał moto- cyklistę do szpitala – mówi bryg. Krzysztof Tuszowski z otwockiej straży pożarnej. – Na czas lądowania śmigłowca na krajowej 17, droga była nieprzejezdna – dodaje bryg. Tuszowski. St. asp. Durlik podkreśla, że 75-letni kierowca nissana był trzeźwy.
Zderzenie z lawetą na górce
Do innego równie poważnego zdarzenia, do którego wezwano śmigłowiec LPR, doszło w poniedziałek, 27 czerwca po godz. 10 na wzniesieniu na ul. Górnej w Otwocku. 37-letni otwocczanin jechał hondą z centrum miasta w stronę Józefowa. Z naprzeciwka pędził lawetą 31-letni mieszkaniec Góry Kalwarii, który zamiast zatrzymać się i przepuścić motocyklistę, lekkomyślnie uznał, że zdąży skręcić w boczną drogę. Ten błąd mógł kosztować motocyklistę życie. Mężczyzna, widząc skręcającą lawetę, zaczął gwałtownie hamować. Stracił panowanie nad jednośladem. Sportowa honda wpadła wprost pod koła lawety, a motocyklista z impetem uderzył w znak drogowy.

37-latek doznał licznych urazów. – W krytycznym stanie został przetransportowany śmigłowcem ratunkowym do szpitala w Warszawie – mówi st. asp. Sylwia Durlik. W Wojskowym Instytucie Medycznym przy ul. Szaserów mężczyzna przeszedł kilka operacji, które uratowały mu życie.

Policja wyjaśnia okoliczności tego koszmarnego wypadku. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna jadący lawetą nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście. Obaj kierowcy byli trzeźwi – podkreśla st. asp. Sylwia Durlik.
Kraksa w Zakręcie
W środę, 22 czerwca po godz. 15 doszło do kolejnego groźnego zdarzenia. Na trasie lubelskiej w Zakręcie z motocyklem zderzył się samo- chód dostawczy. – Dwie osoby, które podróżowały jednośladem, zostały ranne – mówi bryg. Tuszowski.
Kawasaki zderzyło się z autem dostawczym
Nie każde zderzenie z samochodem kończy się tylko urazami czy złamaniami. Niektóre wypadki mają tragiczny finał. We wtorek, 31 maja około godz. 9 na skrzyżowaniu ul. Majowej i Górnej w Otwocku 58-letni kierowca dostawczego volkswagena wymusił pierwszeństwo. Auto zderzyło się z motocyklem marki Kawasaki, który prowadził 30-letni otwocczanin. Moto- cyklista doznał poważnych obrażeń ciała. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała go do szpitala. Niestety mimo natychmiastowej pomocy, mężczyzna zmarł.
Motocyklista zginął pod ciężarówką
Do tragicznego wypadku doszło również w czwartek, 19 maja przed południem na Trakcie Lubelskim w Wawrze. 31-letni mężczyzna wpadł pod ciężarówkę. Do zderzenia doszło w momencie, kiedy kierowca stara skręcał w lewo, a w tym samym czasie motocyklista omijał pojazd również z lewej strony.

Yamaha wraz z 31-latkiem dosłownie wbiła się pod ciężarówkę i zakleszczyła się pod starem. Rannego, ale przytomnego mężczyznę uwolnili strażacy. Motocyklista w ciężkim stanie trafił do szpitala. Niestety lekarzom nie udało się go uratować. – Kierowca ciężarówki był trzeźwy – informuje stołeczna
komenda policji.
Częściej patrz w lusterka
Kierowcy samochodów często ignorują motocyklistów zapominając, że są oni równoprawnymi uczestnikami ruchu. Najczęściej do wypadków dochodzi w sytuacji, kiedy kierowca samochodu, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie zauważa zbliżającego się motocyklisty lub kiedy skręca w lewo i nie patrzy w lusterka.
– Wtedy również nie widzi nadjeżdżającego motoru, a jego kierowca często ma zbyt mało czasu, aby wyhamować, i dochodzi do zderzenia – tłumaczą policjanci z drogówki.
St. asp. Sylwia Durlik podkreśla, że wśród motocyklistów, są tacy, którzy przestrzegają przepisów i nie jeżdżą brawurowo. – Spośród wszystkich uczestników ruchu drogowego zawsze znajdują się tacy, którzy ryzykują życie, urządzając sobie na ulicy np. tor wyścigowy i próbując bić rekord prędkości. Takie rajdy często kończą się tragicznie – tłumaczy. Dlatego otwoccy policjanci apelują o zdrowy rozsądek i umiar podczas podróży, a także zachowanie ostrożności i przestrzeganie przepisów. Warto pamiętać, że nawet z pozoru niegroźna stłuczka z motocyklem może być tragiczna w skutkach. Dlatego kierowcy samochodów i motocykliści powinni mieć oczy dookoła głowy. – I znacznie częściej patrzeć w lusterka – apelują policjanci z drogówki.
Za kierownicą nie gadaj przez telefon
- Policjanci przypominają, że podczas prowadzenia samochodu kierowcy zbyt często używają telefonu komórkowego (dzwonią, piszą lub czytają wiadomości tekstowe). To powoduje obniżenie ich koncentracji. Taki kierowca raczej nie zauważy w lusterku nadjeżdżającego jednośladu. Wbrew pozorom ich przeciwieństwem są motocykliści, którzy skupiają się na prowadzeniu maszyny. Jeśli ich kask nie jest wyposażony w dodatkowy system komunikacji, nie mogą odbierać połączeń telefonicznych czy przeglądać stron internetowych w korkach.
Grzechy miłośników ryczących maszyn
- Zdaniem policji najczęstszą przyczyną wypadków na motorach jest nadmierna prędkość,ale również przecenianie swoich umiejętności, przejeżdżanie na czerwonym świetle, wciskanie się między samochody, brawura i popisy, np. jazda na jednym kole. Motocyklowi piraci dostają czasami za jednym razem aż 50 punktów karnych! Jednak nawet najsurowsze kary nie zastąpią wyobraźni, zdrowego rozsądku i odpowiedzialności.