Czołówka przed mostem
Do koszmarnego wypadku doszło na wysokości Ostrówka w gminie Karczew na krajowej „50”. Przed mostem na Wiśle ciężarówka czołowo zderzyła się z tirem. Śmierć na miejscu poniósł 53-letni mieszkaniec Warszawy, drugi kierowca z lekkimi obrażeniami trafił do szpitala.
AGNIESZKA JASKULSKA

W poniedziałek, 24 października 53-letni mieszkaniec Warszawy jechał samochodem dostawczym marki Mercedes od ronda w Kołbieli w kierunku Góry Kalwarii. Około godz. 12.30 na wjeździe na most na Wiśle jego dostawczak wbił się prosto w jadącego z naprzeciwka tira.
– Z niewyjaśnionych przyczyn kierowca mercedesa jadącego w kierunku Góry Kalwarii zjechał na przeciwległy pas drogi – mówi asp. sztab. Sylwia Durlik z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
O wiele masywniejszy kilkunastotonowy tir staranował dostawczego mercedesa. Jego 53-letni kierowca został przygnieciony pogiętą blachą. Strażacy, m.in. z Otwocka i OSP Otwock Wielki, wyjmując go z wraku, musieli użyć specjalnych nożyc.
– Niestety, mimo szybko udzielonej pomocy medycznej mężczyzna zmarł – mówi bryg. Krzysztof Tuszowski z otwockiej straży pożarnej. 61-letni kierowca tira miał więcej szczęścia. – Odniósł lekkie obrażenia. Wymagał jednak pomocy lekarskiej, dlatego został przewieziony do szpitala – tłumaczy bryg. Tuszowski.
W wypadku uczestniczył jeszcze samochód osobowy. Kobieta jadąca nissanem za dostawczym mercedesem w ostatniej chwili zahamowała. W jej auto uderzyły oderwane elementy ciężarówek, które zderzyły się tuż przed nią.
– Na szczęście odpadające części tylko w niewielkim stopniu uszkodziły jej samochód, a kobiecie nic się nie stało – tłumaczą strażacy.
Policja wyjaśnia przyczyny i okoliczności tego tragicznego w skutkach wypadku. Zdaniem świadków kierowca dostawczego mercedesa nagle zjechał na przeciwległy pas, jakby zasłabł za kierownicą lub zasnął.
– Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna wypadku. Wyjaśni to policyjne dochodzenie – zapewnia asp. sztab. Sylwia Durlik.
Wypadek który miał miejsce na drodze krajowej nr. 50 w miejscowości Ostrówek był o godz. 12:30. Droga była całkowicie nieprzejezdna w obu kierunkach do godz. 17:00 a później ruch odbywał się wahadłowo.Utrudnienia na drodze krajowej nr. 50 były bardzo duże.Wielu kierowców chcąc ominąć korek próbowali ratować się przeprawą promową ale tam też trzeba było odstać w korku około 2 -2,5 godzin. Pozdrawiam „Paweł Ługi”-pomoc topograficzna przez CB radio. http://www.stacja-bazowa-cb-karczew.pl.tl