Stulatka z Otwocka Wielkiego
W czwartek, 9 lipca pani Jadwiga Jedlińska z Otwocka Wielkiego skończyła 100 lat. Niemal całe życie spędziła w swoim rodzinnym domu przy ul. Zamkowej.
PRZEMEK SKOCZEK
Stulatka wciąż jest kobietą pełną energii, jasno myślącą i cieszącą się niezłym zdrowiem. Zapytana o to, jaka jest jej recepta na długowieczność, odpowiada, że sympatia do świata i optymizm, którego nie traciła nawet w najtrudniejszych chwilach.
– Ze wszystkimi zawsze żyłam bardzo dobrze, nie miałam żadnych wrogów. Przeżyłam te sto lat wśród przyjaciół i rodziny – opowiada pani Jadwiga. – Mam dziesięcioro wnucząt i dziesięcioro prawnucząt. Dzieci miałam pięcioro, ale żyje już tylko jeden syn i córka. Pochowałam pozostałe, to jedyne przekleństwo długiego życia. Taki los, co zrobić. Wszystko przechodzi z czasem, trzeba żyć dalej. Samymi wspomnieniami nie można żyć, lepiej tym, co jest tu i teraz. Trzeba cieszyć się tymi chwilami – stwierdza filozoficznie jubilatka.
Na wiadomość o tym, że artykuł o jej urodzinach ukaże się w naszym tygodniku, pani Jadwiga dodaje: – Czytam „Linię Otwocką”, zawsze coś ciekawego tam wynajdę. Teraz będę mogła przeczytać także o sobie – mówi
z uśmiechem.
W Artykule pojawił się błąd. Żyją dwoje dzieci pani Jadwigi Jedlińskiej. Syn i córka. Wiem to, jako że jestem jednym z prawnuków pani Jadwigi.