Matka porwała własne córki
Kobieta nie mogła pogodzić się z wyrokiem sądu, który orzekł, że dwie dziewczynki miały na stałe przebywać pod opieką ojca. 32-letnia matka wraz ze swoją siostrą i szwagrem przyjechali do powiatu otwockiego. Matka najpierw odebrała starszą córkę ze szkoły, a potem młodszą z przedszkola. Zaniepokojony ojciec dzieci poinformował o wszystkim policję. Kilkanaście godzin później funkcjonariusze zatrzymali matkę z córkami i rodziną kobiety na terenie woj. łódzkiego.
AGNIESZKA JASKULSKA
To dzieci zawsze cierpią, gdy rodzice rozstają się w konflikcie. W poniedziałek mężczyzna powiadomił funkcjonariuszy z komisariatu w Józefowie o tym, że matka uprowadziła córki.

– Zgodnie z postanowieniem sądu dwie dziewczynki miały na stałe przebywać z ojcem – zaznacza sierż. sztab. Paulina Harabin z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. – Z relacji mężczyzny wynikało, że 32-letnia matka bez jego wiedzy i zgody zabrała najpierw starszą córkę uczęszczającą do szkoły podstawowej, a następnie drugą z przedszkola. Kobiecie pomagała jej 35-letnia siostra wraz ze swoim 34-letnim mężem – mówi sierż. sztab. Harabin.
Funkcjonariusze od razu rozpoczęli poszukiwania dziewczynek. Ślad doprowadził śledczych do woj. łódzkiego. Kilkanaście godzin od zgłoszenia odnaleziono poszukiwane małżeństwo, które zostało zatrzymane. 35-letnia kobieta i jej mąż odpowiedzą za uprowadzenie oraz narażenie dzieci na niebezpieczeństwo. Policja nadal szukała matki i dziewczynek. – 32-letnią kobietę i dzieci odnaleziono także w woj. łódzkim – mówi sierż. sztab. Harabin. I dodaje, że kobieta została zatrzymana, a dziewczynki wróciły do domu ojca w powiecie otwockim.
Matka odpowie za uprowadzenie dzieci. – Wobec 32-latki prokurator zastosował dozór policyjny i zakaz kontaktowania się nie tylko z córkami, lecz także z siostrą i szwagrem, którzy jej pomagali – wyjaśnia sierż. sztab. Paulina Harabin. I dodaje, że zarówno za uprowadzenie osoby małoletniej poniżej 15. roku życia, jak i narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia kodeks karny przewiduje do trzech lat pozbawienia wolności.
Jeszcze jeden lockdown i niektóre małżeństwa nie będą mogły na siebie patrzeć.