Garaże ładniejsze od listopada?
Urząd miasta wprowadził do umów z dzierżawcami garaży przy ulicach Lennona, Dwernickiego i Pułaskiego zapis mówiący o obowiązku poprawy stanu technicznego obiektów. To efekt skarg mieszkańców, którym nie podobają się niszczejące garaże
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku otwoccy radni złożyli do władz miasta wniosek, żeby zobligować dzierżawców garaży przy ulicach Lennona, Pułaskiego i Dwernickiego do poprawy wyglądu i stanu obiektów. Wyrażając głosy zdegustowanych mieszkańców, radni uzależnili nawet przedłużenie umów dzierżawy z osobami, które użytkują garaże, od zobligowania ich o zadbanie o to, by garaże nie szpeciły przestrzeni miasta.
Jak relacjonowała we wtorek, 24 maja podczas posiedzenia komisji ds. nieruchomości i przekształceń naczelnik wydziału nieruchomości Anna Latoszek, w umowach dzierżawy został wpisany punkt mówiący o tym, że obowiązek dbania o należyty stan techniczny i estetyczny garażu będzie ciążył na dzierżawcach. – Daliśmy czas na poprawienie estetyki do 31 października. Mam nadzieję, że dzierżawcy wywiążą się z tego obowiązku. Zwracaliśmy uwagę przy podpisywaniu umów, że będziemy to kontrolowali. Na estetykę wpływa oczywiście stan techniczny garażu – przeciekający dach, dziurawa czy zapchana rynna. Oczekujemy, że zostanie to poprawione – poinformowała naczelniczka.
Radna Magdalena Nowak, która do niedawna pełniła funkcję naczelnika wydziału nieruchomości w otwockim urzędzie, również podkreśliła, że to wyłącznie dzierżawca ponosi odpowiedzialność za to, w jakim stanie znajdują się garaże. – W naszym przypadku najlepiej byłoby, żeby dzierżawcy zebrali się i wspólnie wykonali remont, ale do tego zmusić nikogo nie można – zauważyła radna.
Inaczej przedstawia się sprawa garaży, które są wynajmowane od miasta. W przypadku najmu garaży to do wynajmującego, czyli miasta, należy obowiązek oddania garażu w odpowiednim stanie. – Planujemy zlecenie wstępnego oszacowania kosztów remontu. Zobaczymy, jak te koszty będą wyglądały i czy w ogóle mamy pieniądze na ten cel – podkreśliła naczelnik Latoszek. I zaznaczyła, że urząd dopuszcza możliwość, że osoby wynajmujące garaże od miasta za zgodą urzędu wyremontują je na własny koszt.
SW
koszty będą takie, że garaże znikną, postawi się tam blok.
W centrum miasta, blisko szkół i przedszkoli – garaże. A nowe mieszkania – Ługi albo daleko za parkiem. Świetna urbanistyka.
Jeżeli miasto nie można wykorzystać tego miejsca na TBS, przedszkole ani nic innego, to już lepiej sprzedać i niech deweloper wybuduje blok.
Mieszkańcy starych osiedli gdzie mają trzymać auta?
Komunikacji praktycznie w mieście nie ma, parkingów też nie, za to rośnie strefa płatnego parkowania.
Samochód w tej sypialni Warszawy jest niezbędny.
Zapchane o godzinie 8 parkingi pod PKP, pokazują,że ludzie chcą korzystać z komunikacji, ale żeby zrezygnowali z samochodów musi ona być bardziej rozbudowana i powinny być budowane po prostu parkingi.
A jak w Otwocku pojawią się miejsca pracy, ludzie nie będą musieli dojeżdżać do Warszawy.
Wsiądź w komunikację, zrób po pracy zakupy, odbierz dziecko z przedszkola, drugie ze szkoły, zdążysz?
Zapewne tak będzie, powstanie tam blok albo kolejny skwer imienia zapomnianego bohatera. Za to problem z parkowaniem się powiększy, garaże znikną, miejsc parkingowych ubędzie a nowi mieszkańcy to kolejne samochody.
Dokładnie jest tak , jak piszesz. Nie każdy ma własny dom z garażem.