„Wielka dziura” przechodzi do historii
28 czerwca prezydent Otwocka ogłosił koniec pewnej epoki. Tego dnia udało się bowiem podpisać akt notarialny w związku z przejęciem od Banku Spółdzielczego w Warszawie ostatniej części tzw. wielkiej dziury w centrum miasta. Druty i ogrodzenia w reprezentacyjnej części Otwocka znikną z krajobrazu miasta
SYLWIA WYSOCKA
Niedawno pisaliśmy na łamach „Linii” o deklaracjach Rady Miasta Otwocka dotyczących przeznaczenia 7 mln 200 tys. zł na wykupienie prawa użytkowania wieczystego środkowej części niedokończonej galerii centrum od Banku Spółdzielczego w Warszawie. Miała to być ostateczna propozycja dla banku, który chciał sprzedać miastu nieruchomość za ponad 10 mln 100 tys. zł.
Podczas sesji 28 czerwca radni w uchwale budżetowej zabezpieczyli zadeklarowane środki. Okazało się, że była to formalność, bo szczegóły kontraktu zostały już omówione z bankiem. Podczas sesji prezydent miasta Jarosław Margielski ogłosił też, że nastąpił historyczny moment dla miasta: – Problem „wielkiej dziury” został jednoznacznie i definitywnie zakończony – oznajmił radnym prezydent. – Trzymam w rękach akt notarialny nabycia prawa własności ostatniej nieruchomości w centrum miasta. To koniec tzw. wielkiej dziury. Po 16 latach miasto jest właścicielem całości terenu – oświadczył szef otwockiego samorządu.
Prezydent poinformował jednocześnie, że w akcie notarialnym znalazł się zapis o tym, iż w ciągu siedmiu dni bank wycofa wszystkie sprawy, które toczyły się w sądzie, i wszystkie postępowania administracyjne, gdzie stroną był bank i miasto, zostaną zakończone. – To oznacza, że we wszystkich postępowaniach, które się toczyły, wychodzimy zwycięsko, tak jak założyliśmy to od samego początku – podkreślił prezydent. – Sprawa centrum została definitywnie zamknięta i nie ma już żadnego ryzyka, że pojawi się coś na drodze, by tę sprawę zakończyć – zapewnił prezydent.
Ważnym elementem prowadzonych negocjacji była część planu prezydenta Margielskiego polegającego na jednoczesnym prowadzeniu procedury projektu ZRiD dla omawianej nieruchomości, która w przypadku finalizacji przez miasto wiązałaby się z nieuchronnym wywłaszczeniem działki banku przez miasto za kwotę obliczoną przez rzeczoznawcę metodą porównawczą, a nie za kwotę przyszłych przychodów. Dla banku wiązało się to z ryzykiem wywłaszczenia za kwotę ok. 3 mln zł i odnotowania straty na poziomie 10 mln zł (WBZ w 2020 roku zakupił nieruchomość za 13 mln zł). Natomiast dla miasta oznaczałoby to zagospodarowanie centrum z koniecznością utwardzenia dużej części terenu według przygotowanego projektu. Poważnym problemem w prowadzonych negocjacjach była niespodziewana decyzja starosty otwockiego, który na dzień przed kluczowym spotkaniem władz miasta z przedstawicielami banku wydał decyzję odmowną ws. ZRiD, o czym pisaliśmy. Prezydent odwołał się jednak do wojewody mazowieckiego, który uchylił decyzję starosty, stwierdzając przy tym, że została ona wydana z rażącym naruszeniem przepisów. To pozwoliło miastu odzyskać pozycję negocjacyjną i doprowadzić sprawę do pozytywnego finału.
– Co ważne, miasto mogło wykonać ten ważny krok bez zaciągania jakichkolwiek zobowiązań finansowych, bez kredytu czy pożyczki. Potrzebna kwota została zabezpieczona w ramach obecnego budżetu miasta, którym dysponujemy, na co pozwala dobra i stabilna kondycja finansowa Otwocka, przy jednoczesnym realizowaniu zaplanowanych inwestycji i wprowadzaniu nowych – podkreśla w rozmowie z „Linią” prezydent Jarosław Margielski.
Co będzie teraz z terenem w centrum Otwocka? Według informacji przekazanych przez Biuro Prasowe Urzędu Miasta Otwocka do końca 2022 roku pozostałości po niedokończonej galerii handlowej w centrum zostaną rozebrane, a teren będzie uporządkowany. Dzięki przyjętej przez prezydenta formule „zaprojektuj i rozbierz”, która została wprowadzona do przetargu na wykonawcę prac rozbiórkowych, koszt robót wyniesie 160 tys. zł, zamiast zakładanych wcześniej 7 mln zł. – Wspólnie z radą miasta jesteśmy zgodni, że ma to być teren, który będzie pełnić funkcję publiczną, ma to być kontynuacja skweru 7. Pułku Ułanów i placu Niepodległości. Będzie to miejsce pełne zieleni, tętniące życiem, z którego będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy Otwocka. Koncepcje tego terenu zostaną poddane także konsultacjom społecznym – zapewnia prezydent.

Nareszcie !!!! nie będziemy się wstydzić naszego Otwocka ,czas zająć się naszymi dawnymi sanatoriami a zwłaszcza tym ci ę po nich zostało,chcemy żeby nasz Otwock był dla nas dumą a nasz klimat służył chorym z całej Polski ! .
Taaaa….a co zostało? Podaj choć jeden przykład. Z dawnych budynków to już nic. W najlepszych przypadkach stan agonalny, bo inne zawalone, albo spalone. O jakich sanatoriach mówisz? Chyba nie myślisz o Gu(ó)rewiczu – zejdź na ziemię.Taki inwestor trafia się tak często, jak wygrana w lotka, albo i radziej. Zazwyczaj ktoś kto kupi taka ruinę, czyści działkę i wchodzi w deweloperkę, bo tu widzi zysk. A co do sanatoriów – kto Ci przyjedzie do takiej dziury, gdzie wokół smród z instalacji śmieciowych i dymiących kominów spalanymi śmieciami. Niestety to już nie to samo powietrze co kiedyś.
Ja przestanę się wstydzić Otwocka, gdy jego młodociani mieszkańcy przestaną mazać te swoje obrzydliwe bohomazy po ścianach.
to jest dziura na miarę tego miasta
Panie Szczepaniak – dało się????